Kultura Kasandry w organizacji – głos, którego nikt nie słucha

Aug 24 / Head Room Team
W mitologii greckiej Kasandra była córką Priama, króla Troi. Otrzymała dar prorokowania od Apollina, ale gdy odrzuciła jego zaloty, została przeklęta. Od tej pory nikt nie wierzył w jej przepowiednie, choć wszystkie okazywały się prawdziwe.
Kasandra ostrzegała Trojan przed wprowadzeniem do miasta konia podarowanego przez Greków. Zlekceważono jej słowa, a historia zakończyła się katastrofą.

Ten obraz – człowieka, który widzi nadchodzące zagrożenie, ale nie zostaje wysłuchany – bywa niepokojąco aktualny również w świecie organizacji. W zarządzaniu mówi się o „kulturze Kasandry” – sytuacji, gdy ostrzeżenia i sygnały ryzyka są obecne, lecz ignorowane przez decydentów.
Na czym polega kultura Kasandry?

W firmach czy instytucjach przejawia się ona w tym, że specjaliści, analitycy, czy nawet szeregowi pracownicy sygnalizują problemy, lecz ich głos nie dociera „do góry”. Ostrzeżenia są spychane na margines, bagatelizowane albo odbierane jako przesadny pesymizm. Często powtarza się schemat: najpierw lekceważenie, potem opóźniona reakcja, a na końcu – kryzys, którego można było uniknąć.

Skąd się to bierze?

Źródeł jest kilka. Po pierwsze, sztywna hierarchia: im niżej w strukturze, tym mniejsza szansa, że ktoś weźmie twoje słowa na poważnie. Po drugie, mechanizm psychologiczny zwany efektem konfirmacji – menedżerowie wolą słuchać wiadomości potwierdzających ich wizję niż takich, które ją podważają. Dochodzi też czynnik kulturowy: w wielu organizacjach ceni się optymizm i „pozytywne nastawienie”, a każdy, kto ostrzega, bywa szybko etykietowany jako maruda.

Konsekwencje

Ignorowanie głosów ostrzegawczych ma wysoką cenę. Organizacja reaguje zbyt późno, przez co ryzyka przeradzają się w realne kryzysy. Innowacyjność spada, bo w atmosferze niedowierzania trudno proponować śmiałe idee. Ludzie, którzy wielokrotnie próbowali sygnalizować problemy, tracą motywację i poczucie sprawczości. W dłuższej perspektywie kultura Kasandry prowadzi do erozji zaufania i zwiększa podatność firmy na błędy systemowe.

Jak tego uniknąć?

Przede wszystkim trzeba stworzyć przestrzeń, w której można mówić otwarcie – bez obaw o etykietę „czarnowidza”. Liderzy powinni uczyć się słuchania głosów krytycznych i zadawać pytania: „co mogło pójść nie tak?”, zamiast oczekiwać jedynie potwierdzenia swojego planu. Pomocne są też praktyki organizacyjne – od anonimowych kanałów zgłaszania problemów po tzw. „czerwone zespoły”, których zadaniem jest podważanie przyjętych założeń. 

Przeciwieństwem kultury Kasandry w organizacji jest kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym

Mit o Kasandrze pokazuje, jak łatwo odrzucić to, co niewygodne – nawet jeśli jest prawdziwe. W organizacjach skutki bywają mniej spektakularne niż upadek Troi, ale równie dotkliwe: od strat finansowych, przez kryzysy reputacyjne, aż po utratę cennych ludzi. Kultura Kasandry nie jest więc tylko ciekawą metaforą, ale realnym zagrożeniem dla każdej firmy, która nie potrafi słuchać własnych „proroków”. 

Już wkrótce kurs o budowaniu bezpieczeństwa psychologicznego w zespole

W międzyczasie możesz zapisać się na naszą listę i być pierwszą osobą, która dowie się o starcie kursu.
Thank you!
Utworzone za pomocą